poniedziałek, 4 listopada 2013

Ulubieńcy października




Październik był miesiącem innym niż poprzednie. Zaczęłam się znowu malować :) wakacje i wrzesień były dla mojej cery istnym odpoczynkiem. Najwyżej 2-3 razy w miesiącu nakładałam podkład i tuszowałam rzęsy, nawet nie chciało mi się wtedy nakładać cień na powieki. Nie wiem skąd wzięło się we mnie to lenistwo do malowania, ale mam je już a sobą.

W ubiegłym miesiącu nie eksperymentowałam zbytnio z nowymi kosmetykami, mam postanowienie żeby zużyć stare i staram się tego trzymać! :)



Zapach | Kenzo - L'Eau par Kenzo | Uwielbiam ten zapach odkąd pamiętam :) może dlatego wciąż działa na moją wyobraźnię, bo kojarzy mi się z beztroskimi latami. Przywołuje mi na myśl czyste, elektryzujące powietrze po burzy.

Puder | MaxFactor - Creme Puff | Miałam jego granatową wersję i byłam bardzo zadowolona. Jakiś czas temu nadarzyła się okazja na ten w złotym opakowaniu. Kupiłam i nie żałuję. Bardzo dobrze utrwala podkład, przez co trzyma się znacznie dłużej.

Podkład | Iwostin - Correctin | Fluid łagodzący. Najlepiej o tym jak go lubię powinno świadczyć to, że kupiłam drugie opakowanie, co zdarza mi się bardzo rzadko jeśli chodzi o podkłady. Bardzo dobrze kryje, długo się trzyma, ściera się dopiero po około 6 godzinach. 

Tusz do rzęs | Essence - I love extreme | Crazy volume. Za tą cenę nie ma lepszego tuszu do rzęs. Ba! Nawet za 10 raz tyle nie ma lepszego :) Świetnie rozdziela rzęsy dzięki silikonowej szczoteczce, która dodatkowo nie pozwala na nabranie zbyt dużej ilości produktu przez co mogłyby tworzyć się grudki na rzęsach. I love Essence!





Korektor rozświetlający | Maybelline Dream Lumi Touch 01 ivory | Używam go pod oczy, nad lukiem brwiowym, nad ustami, oraz na środku nosa. Bardzo dobrze rozświetla. Sprawia, że spojrzenie wygląda świeżo i promiennie. Co ważne nie podkreśla zmarszczek pod oczami, a w moim przypadku ciężko o taki korektor.

Odżywka do paznokci | Microcell 2000 Nail Repair | Pisałam o niej około 1,5 roku temu i wciąż jest moją ulubioną. Używałam wielu, ale żadna nie dawała sobie rady z moimi cienkimi paznokciami. Po takiej kuracji paznokcie są mocne, mniej się rozdwajają i są naprawdę długie.

Olej do włosów | Oil Medica maska/olej | olej kokosowy + 8 składników odżywczych: ekstrakt z owoców amli, olejek rozmarynowy, olejek z trawy cytrynowej, olejek  rycyny i henny i inne.
Wygrzebałam go z dawno zapomnianego pudełka z olejami do włosów, jakie kiedyś kupiłam. Postanowiłam, że wrócę do olejowania. Już po dwóch użyciach tego oleju moje włosy są w dużo lepszej kondycji wizualnej. Za sprawą olejku z trawy cytrynowej włosy pachną cudownie. Najczęściej nakładam wieczorem i zmywam dopiero rano, wtedy efekt jest najlepszy.






Mam nadzieję, że opis któregoś  produktów przydał Wam się w aktualnych poszukiwaniach kosmetyków :)
Staram się bardzo racjonalnie podchodzić do zakupów co przedkłada się na większe zadowolenie z zakupów :) Kiedyś było inaczej :)





Buziaki,
Paula

27 komentarzy:

  1. A jak nowa wersja Creme Puff radzi sobie z matowieniem skóry? Zastanawiam się nad kupieniem go, jednak nie wiem, czy sprawdzi się przy mieszanej/tłustej cerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu Ci nie podpowiem, bo mam mieszaną. Suche policzki i lekko tłusta na nosie i czole. U mnie w strefie T daje sobie radę na jakieś 4-5h.

      Usuń
    2. U mnie w strefie T jest mocno tłusta, więc chyba będzie zbyt słaby.

      Usuń
    3. całkiem możliwe, nie jest typowo matujący chyba.

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie zapachem, muszę go powąchać bo nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam jedynie Oilmedicę z Twojej gromadki, bardzo lubię tę mieszankę olejową :) Używam już drugiego opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o :) a mnie się wydawało, że będzie najmniej znana. I jak kondycja włosów przy 2 opakowaniu? Ja mam jeszcze na kilka użyć i będę musiała poszukać gdzieś nowego opakowania :)

      Usuń
    2. ja też uwielbiam ten olejek! jedyny jaki obecnie używam,a włosy mega wygładzone :)

      Usuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tym tuszem do rzęs, będę musiała go kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat szukam rozświetlacza, więc przetestuję Maybelline ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach który pokazałaś to ulubiony mojego męża :) ciągle namawia mnie do jego kupna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Testuję właśnie podkład z Iwostinu, wersję matująca. Spisuje się w miarę dobrze i... mam ochotę spróbować wersję którą przedstawiasz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiałam nad wersja matująca :) ale moje policzki stanowią większość twarzy wiec padło na łagodzącą :) ale strefie T przydałby się matujący :)

      Usuń
  8. Super ze jesteś już na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o tuszu z essence słyszałam już tyyyyyle dobrego, ale nigdy moje rzęsy nie nosiły go na sobie :) obecnie mam zapas tuszy, więc może za jakiś rok wpadnie i w moje łapcie :) różowe opakowanie też do mnie przemawia ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuszą mnie fluidy Iwostin, ale ze względu na mój typ cery raczej wybiorę wersję matującą. Ciekawa jestem tego olejku. Swego czasu było o nim bardzo głośno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam. Muszę w sklepie przyjrzeć się temu rozświetlaczowi z Maybelline

    OdpowiedzUsuń
  12. A gdzie ten olej do włosów kupiłaś? można go nabyć gdzieś stacjonarnie w Krakowie i ile kosztował?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam go w Krakowie w galerii krakowskiej w drogerii Mediq i kosztował coś około 20-30zł było to dawno temu dlatego nie pamiętam dokładnie :)

      Usuń
  13. Iwostin pozytywie mnie zaskoczył jakością :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię zapachy Kenzo ale na mojej skórze są okrutnie nietrwałe :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten tusz do rzęs jest naprawdę świetny. Uwielbiam go.

    OdpowiedzUsuń

Wypowiedź się :)
Proszę o NIE REKLAMOWANIE swoich blogów i stron w komentarzach. Chętnie do Was zajrzę, ale to nie miejsce to autoreklamy. Dziękuję :)