Na wyjeździe doszłam do wniosku, że moje włosy koniecznie potrzebują farbowania:) nie zajęłam się tym wcześniej - sama nie wiem dlaczego?!:) Postanowiłam sobie wybrać jakąś farbę w drogerii Schlecker, chciałam wypróbować coś nowego więc padło na L'Oreal Sublime Mousse o numerze 83 (Słoneczny złocisty blond) :) Jest to farba do włosów w formie pianki/musu, nigdy wcześniej czegoś takiego nie stosowałam. Czytałam że tego typu farby są wodniste i raczej nie przypominają pianki, dlatego podchodziłam baardzo sceptycznie do tego produktu, nie spodziewałam się za wiele..
I bardzo miło się rozczarowałam :)
+
- Świetnie się nakłada - jest specjalny dozownik, który zamienia połączone produkty w piankę. Bardzo łatwo pokrywa się nią włosy.
- Farba jest bardzo wydajna - ilość spokojnie wystarczy na długie w miarę gęste włosy :) niekiedy musiałam używać dwóch opakowań przy innych farbach
- Zapach amoniaku - jest wyczuwalny, ale nie śmierdzi jak przy tradycyjnych farbach, gdzie najlepiej farbować włosy przy otwartym oknie :)
- Włosy są lśniące i nie przesuszone - po farbowaniu włosy pięknie lśnią, farba ich nie przesusza co dla mnie jest ogromnym plusem, bo po innych farbach moje włosy są szorstkie i sztywne, ważne żeby farba ich dodatkowo nie niszczyła w dużym stopniu
- Dobrze pokrywa odrosty/podobno pokrywa siwe włosy - kolor którego użyłam, bardzo dobrze pokrył moje odrosty i wyrównał kolor włosów :) przy jaśniejszych kolorach jest to szczególnie ważne :)
-
- Jedyny minus jaki zauważyłam to niestety sam kolor - wyszedł bardzo ładny, ale na pewno trochę ciemniejszy niż na opakowaniu. Spodziewałam się że nowy kolor będzie zbliżony do tego który miałam na włosach dotychczas lecz... Zamiast tego moje włosy zostały przyciemnione o przeszło pół tonu. Mimo to nowa barwa jak najbardziej mi odpowiada :-)
z lampą błyskową |
bez lampy błyskowej |
Macie jakieś doświadczenie z tego typu farbami?:)
Zapraszam na rozdanie - klik :)))
xoxo
Paula
Ja jestem z nich bardzo zadowolona :) Używam czystego jasnego brązu, żeby uzyskać brązowy. Na opakowaniu jest informacja, żeby wybrać jaśniejszy odcień :>
OdpowiedzUsuńzielonoszare - o widzisz :) może zacznę czytać wszystko z opakowań :) najważniejsze że kolor jaki uzyskałam mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMarti - noo nieźle :) Ty masz zawsze równy i śliczny kolorek :) mua;*
Najważniejsze, że jesteś zadowolona :) Ja czytam, bo muszę uważać - od brązu tylko krok od czarnego, a wyjście z niego to droga przez mękę :D
OdpowiedzUsuńfajny kolorek wybrałaś . ; DD
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem co zielonoszare - farbuję włosy na brąz, ale farb z brązem w nazwie unikam jak ognia, wszystkie wychodzą czarne ;)) Może skuszę się na tę piankę :)
OdpowiedzUsuńna mnie czeka mahoń z essential color schwarzkopa, ale coś nie mam humoru na farbowanie. Muszę mieć dobry dzień :D
OdpowiedzUsuńładny kolorek wyszedł :)
OdpowiedzUsuńJa miałam mieć brąz,a le wyszedł mi o wiele ciemniejszy ;) Z czego jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMówię stanowcze TAK dla tego koloru farb ;) Mimo,że osobiście używam ciemnych,to chciałabym wrócić do swojego naturalnego blondu :( cudowne!
OdpowiedzUsuńtez jestem zadowolona z tej farby:) mimo ze raz malowalam wlosy i to kolezance :) efekt byl zadizwiajacy jak na moje amatorskie zdolnosci:) sama osobiscie jeszcze nigdy nie malowalam wlosow:)
OdpowiedzUsuńhej, ja farbowałam się tą farbą z 1,5 miesiąca temu (z tym,że kolor to pure bronze), wszystko fajnie, ale BARDZO szybko znika z moich włosów, bardzo bardzo ;(
OdpowiedzUsuńFarba wydaje się fajna,moja mama poszukuje takiego odcienia blondu,myślisz, że poradzi sobie przy siwych włosach?pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tego typu farb, ale ciekawe są :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze jej probowalam, teraz kupilam sobie farbe typowo fryzjerska, i zobaczymy czy zadziala ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
Miałam farbe z loreala i to nie raz,ale nie ta w piance i bylam zadowolona :) kolorki wychodzily sliczne
OdpowiedzUsuńZamierzam wypróbować tą farbę :) Bardzo podoba mi się efekt, chciałabym podobno otrzymać, ale ja z natury mam włosy brązowe, a wydaje mi się, że ty jesteś blondynką ;> ?
OdpowiedzUsuńWiem, że ciasteczko25 jej używała i jej nie przypadło do gustu. Moim zdaniem jest tak, że jeśli się spodziewasz fenomenu to się rozczarujesz, a jak wszędzie się słyszy o tym jakie te farby są do kitu to kiedy sama ich próbujesz widzisz, że nie są takie najgorsze! Kocham zapach amoniaku! Zawsze dosteję za to po głowie w laboratorium, ze jak jest w pobliżu mnie buteleczka na przykład z amoniakiem to nie mogę się obszeć i wciągam ten zapach! ;) Ale lubię też aceton. W ogóle jestem nienormalna wiem ;)
OdpowiedzUsuńFajna opinia! :) Ja nie mam doświadczenia z tego typu farbami, nigdy nie farbowałam więcej niż 1 pasemka włosów, bojąc się, że na stałe ściemnieją. Czy to może tylko mit?
OdpowiedzUsuń