Pierwszy miesiąc nowego roku zleciał mi wyjątkowo szybko. Nawet nie wiem kiedy!:)
Miałam w poprzednim miesiącu wiele bardzo dobrych kosmetyków, wyjątkowo dobry kosmetycznie czas :)
Odkryłam kilka perełek na przecenach i nie tylko.
25.99zł na promocji
- przyznaję, że w te koszmarne mrozy staram się myć włosy wieczorem kiedy wiem, że już nie wyjdę z domu. Szampon idealnie się spisuje by odświeżyć włosy przed wyjściem z domu. To najlepszy suchy szampon jaki miałam 65zł Chocomania, 33zł Pink Grapefruit(wyprzedaż)
-MASŁA SĄ GENIALNE! :) Chocomania ma konsystencję prawdziwego masła, cudownie nawilża, a zapach utrzymuje się baaardzo długo. Póki co to tyle co mogę powiedzieć :) ważne, że w te mrozy po powrocie do domu moja skóra jest wciąż nawilżona, a nie sucha lub wręcz złuszczona:( Wcześniej nie kupowałam maseł z TBS teraz zrobiłam sobie ich zapas (na zimowej wyprzedaży są za ok 33zł)
3. Garniere - Kremowy peeling złuszczający do twarzy cena ok 18zł
- pierwszy raz używałam tego peelingu jakieś 5lat temu i już wtedy bardzo go polubiłam. Potem chodziłam koło niego, ale nigdy nie był w promocji więc próbowałam innych. Ostatnio do niego wróciłam i nie żałuję! Świetnie oczyszcza i nie podrażnia mojej wrażliwej i suchej skóry mimo dość ostrych drobinek.
4. Macadamia Natural Oil Healing Oil Treatment cena zależy od pojemności (www.fryzjerski-sklep.pl)
-siarczysty mróz daje się we znaki i włosom, końcówki są przesuszone. Dlatego po każdym myciu stosuję olejek z Macadamii, nakładam go na końce włosów a resztę wmasowuję w całe włosy. Stają się wtedy bardziej mięsiste i są chronione przed czynnikami zewnętrznymi.
5. Chanel Chance - 100ml/ok 430zł
-po prostu ulubione perfumy. Najlepsze z najlepszych.
6. FlosLek WinterCare krem tłusty do skóry z problemami naczynkowymi
cena: około 20zł
- nie jestem pewna ceny, bo krem dostałam od Agi (82Inez ;*)
Sprawdza się u mnie genialnie, testowany w najbardziej ekstremalnych warunkach :) czyli na mrozach -20stopni. Krem świetnie nadaje się pod podkład. Dzięki niemu moja skóra mniej się rumieni! Widzę wyraźną poprawę!
1. Fast&Perfect Volume Mascara Bourjois cena ok 55zł
- najczęściej używałam właśnie tej maskary, dzięki obrotowej szczoteczce nie musiałam się 'męczyć' z wytuszowaniem rzęs. Wystarczy przyłożyć szczoteczkę do rzęs, a reszta robi się sama :)
2. Bobbi Brown róż do policzków Desert Rose cena ok 120zł
- róż kupiłam już rok temu, ale zużycia nie widać prawie wcale :) kolor idealnie dopasowany do mojej buzi, świetnie się w nim czuję. Bardzo uniwersalny odcień, na wszystkie okazje i do wszystkich typów urody.
3. Essence Gel eyeliner - żelowy eyeliner cena ok 8zł
- tani i niezawodny :) po prostu świetny, polecam każdemu. Wprawionym i nie wprawionym w rysowanie kresek :)
4. DermaBlend Vichy podkład cena ok 85zł
- teraz mogę do nazwać podkładem idealnym, nie wiem jak będzie latem pewnie będzie za ciężki. Kryje wszystko co chcę ukryć, nie ściera się, nie podkreśla suchych skórek, których mam wiele. Jeśli go przypudruję nie brudzi mi ubrań, zresztą nakładam cienką warstwę na żuchwę i wtedy też nic nie brudzi :) mój odcień to 25 Nude
5. Pure Cover Minerals Maybelline cena ok 23zł
- bardzo dobry korektor, w sumie nie potrzebuję go już mając DermaBlend ale zanim kupiłam podkład wszystko świetnie zakrywał :) dlatego i on znalazł się w ulubieńcach :)
6. Eye BRIGHT Benefit cena ok 80zł
- wielozadaniowa kredka do makijażu. Myślę, że w dokładnej recenzji pokażę Wam jej wszystkie zastosowania :) Jest na prawdę niezastąpiona 5w1 :)
Jak Wam się podobają moi ulubieńcy?
A jakie były Wasze ulubione kosmetyki w styczniu? Czy coś Was szczególnie zaskoczyło?
Zamierzam jeszcze zrobić ulubieńców 2011 :P
Trzymajcie się ciepło w te straszliwe mrozy! :-*
Paula
mam straszną ochotę na tę macadamię :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo ta kredka z Benefitu, ale w życiu nie dam 80 zł za kredkę, żeby nie wiem co:)
OdpowiedzUsuńJa miałam akurat zniżkę w Sephorze i wyszła mnie dużo taniej, ale jak się skończy pewnie kupię :) chyba że znajdę coś lepszego:)
Usuńkupiłam sobie małą wersję (10 ml) Dermablend i dziś pierwszy raz użyłam. zobaczymy, jak z nim będzie ponieważ poszukiwania podkładu idealnego trwają :D
OdpowiedzUsuńMarysiu kupiłaś nową czy starą formułę?
UsuńMiałam kilka próbek Dermablend'u, jestem pod wrażeniem. Najprawdopodobniej sprawę sobie go przy najbliższej okazji. :)
OdpowiedzUsuńmnie też bardzo pozytywnie zaskoczył :) stara formuła jest o wiele cięższa i gęstsza a ten sprawdza się świetnie :) szczególnie w zimie :)
UsuńOch, moje ukochane perfumy Chanel :)) są świetne!
OdpowiedzUsuńChanel Chance sa na mojej wish list :))))
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
Mam pytanie odnośnie wspomnianego masła z TBS Grapefruit. Miałam Shea i Mango i obydwa bardzo fajne ale często miałam wrażenie , że na drugi dzień zaczęło się rozpuszczać na ciele i przyklejać ubranie. Może to grapefruitowe ma lżejszą konsystencję bo chyba jest do skóry normalnej ? Nie mam dostępu do próbek i proszę zawsze kogoś o przysługę jak chce coś Z TBS kupić albo na allegro ale wiadomo najlepiej najpierw przetestować bo cena niewesoła.Daj znać bo mam ochotę teraz na takie owocowe, bardziej świeże . Z góry dziękuję za pomoc. Joanna
OdpowiedzUsuńAsiu, nie wiem czy masz TBS w mieście bo zrobiliby Ci pewnie próbki. Ja smaruję się rano i wieczorem po prysznicu/kąpieli i nie miałam odczucia, że masło się rozpuszcza czy klei. Na drugi dzień po otwarciu się tak działo? Ja je zmywam przy okazji kąpieli i nakładam znowu po niej i na prawdę nie mam żadnych problemów.
UsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że coś pomogłam :)
zaciekawiłaś mnie tym kremem z flos-leku, używałaś innych produktów z serii naczynkowej?
OdpowiedzUsuńmasła z TBS są świetne.. tylko czemu takie drogie:(
co masz na myśli pytając o nową lub starą wersję podkładu Dermablend? Ja używam starej a Ty? Jeśli nowej to jaka jest róznica?
OdpowiedzUsuńbo ja kupiłam nową formułę, jest inna od starej niby na + :) jak dla mnie ta nowa jest super
UsuńTe perfumy Chanel Chance też są moimi ulubionymi ;) są idealne wręcz :) A ten Dermablend bardzo mnie ciekawi, ale nie wiem, czy nie będzie dla mnie za ciężki... Mogłabyś mi powiedzieć, jak on się ma do Revlonu (Color Stay)?
OdpowiedzUsuńojj mam nadzieję, że będę kiedyś posiadaczką któregoś z maseł TBS :)
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobny, jak nie nawet taki sam profil cery, więc będę musiała się porozglądać za tym peelingiem :) Nawet nie wiedziałam, że Garnier takowy posiada :)
OdpowiedzUsuńjakim cudem dermablend nie brudzi i nie ściera się?;/ próbowałam na baze i nic;o świece się po nim jak psu jajca już po 2 godzinach, tylko dotknę palcem twarzy i po podkładzie ani śladu;/
OdpowiedzUsuńa masz nową czy starą formułę? Poza tym może mamy inną cerę, jest wiele czynników w tym sposób nakładania tego podkładu.
Usuńsądzę, że stara formuła - kupiłam go w grudniu, mam cerę tłustą/problemową
UsuńDzięki twojej informacji że w Super Pharm jest promocja na Dermablend szybciutko go kupiłam bo stary mi się już kończył. I muszę przyznać, że ta nowa formuła od starszej bardzo się różni! Starszy był bardziej kryjący i ciężki. A ta nowa to cudo:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling! :)))
OdpowiedzUsuńmarzy mi się to masło z TBS... wiesz może, czy firma jest w Douglasach, jak obiło mi się o uszy? To byłoby duże ułatwienie, bo malutko mają oddziałów w PL :)
OdpowiedzUsuńTak, są w Douglasach, ale niestety nie we wszystkich :(
UsuńWszyscy trąbią o nowym mśle z tbs. Czas wybrać się na zakupy:)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć korektorowi Maybelline;)
OdpowiedzUsuńKrem FlosLek i korektor Maybelline to także moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńUbiegłej zimy miałam ten krem Floslek i bardzo lubiłam go stosować na mrozy :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na jakiś suchy szampon :)
OdpowiedzUsuńmam małe opakowanie szamponu klorane i jestem zadowolona, ale nie używam za często:)
OdpowiedzUsuńAhhh Chanel *.*
OdpowiedzUsuńeyeliner z essence jest genialny :)
OdpowiedzUsuńa mogłabyś napisać coś więcej o tym korektorze Maybelline?
Kuszą mnie te produkty z olejkiem macadamia, ale cena na razie jest dla mnie zaporowa.
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana http://the-beautyoffashion.blogspot.com/2012/02/tag-nigdy-nie-wychodze-z-domu-bez.html
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do zabawy!:)
Ja mam pytanie z innej beczki xD Dziewczyny jak ogarniacie kiedy są jakieś limitowanki z essence? Ja niestety do najbliższej natury (bo tylko tam jest jakiś wybór, douglas w ogóle się nie stara) mam dość daleko i ostatnio natknełam się na zimową edycje, chociaż mocno przegrzebaną... Najbardziej bije się w klatę, że przegapiłam serie vampirową xD A właściwie lakiery!! :'(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuchy szampon klorane wprost kocham:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten podkład z Vichy - idealnie kryje.
OdpowiedzUsuńTwój pomocnik mnie urzekł - jest naprawdę uroczy. Kocham zwierzaki :)
Mogłabyś mi napisać, co to jest ten Kissbox? Oglądałam to w jednej zz Twoich poprzednich notek, ale pierwszy raz o tym słyszę...
Pozdrawiam,
Joanna z www.violinstyle.blogspot.com
PS.Jeśli znajdziesz wolną chwilę, to zapraszam Cię do obejrzenia moich stylizacji :)
tłusty krem na zime to podstawa
OdpowiedzUsuńSiemka świetny blog ,3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie <3
Mam pytanie czy ten krem z FlosLek WinterCare zawiera jakieś filtry? :)
OdpowiedzUsuńJest napisane, że posiada filtry UV, ale nie napisane jaki dokładnie. :)
Usuńja mam zawsze problem z wyborem ulubieńców, ale w styczniu intensywnie używałam imbirowego balsamu do ciała tbs :) czekoladowa seria jest mega! na walentynki dostałam żel pod prysznic i masełko do ust - pachnie pysznie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ze krem się sprawdza, na mnie niestety seria nie zrobiła wielkiego wrażenia- no z pewnym małym wyjątkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Klorane jest świetnym szamponem suchym. Na włosy polecam czysty olejek macadamia - działa super!
OdpowiedzUsuń