Tytuł traktujcie oczywiście z przymrużeniem oka. No ale jeśli nie chcecie lub nie możecie pozwolić sobie na oryginał, dlaczego nie kupić taniego zamiennika?
Od wczoraj w Biedronce do kupienia szczoteczka obrotowa, która funkcjonalnością i wyglądem ma przypominać tą słynną od Clarisonic. I powiem Wam, że póki co sprawdza się całkiem nieźle i na pewno gdzieś ją zabiorę. Jest fajnie zapakowana w eleganckie etui, całość nie wygląda jak najtańszy chiński plastik, nie trzeszczy w rękach. Trzyma się ją całkiem wygodnie i co najważniejsze po jednym użyciu praktycznie pozbyłam się suchych skórek z twarzy - WOW! Pomyślałam, że będę jej używała co rano przed nałożeniem podkładu, który podkreśla te straszne skórki na mojej twarzy.
Jak działa?
W zestawie otrzymujemy:
- 4 końcówki: nasadka masująca, lateksowa, nakładka z gąbką i nakładka ze szczoteczką
- urządzenie, które pracuje w dwóch prędkościach
- etui
Całość kosztuje Nas 19,99 ;)
Trochę o samych końcówkach
1. Nasadka masująca - do poprawy krążenia i absorpcji kosmetyków
2. Nasadka lateksowa -do delikatnego masażu poprawiającego wchłanianie się kosmetyków
3. Nasadka z gąbką - do równomiernego nakładania makijażu (haha muszę sprawdzić :) )
4. Szczoteczka - do usuwania martwych komórek i regeneracji tych uszkodzonych
No to zaczynam testowanie :)
Słyszałyście o tym wynalazku z Biedronki? A może już macie? :)